Z miłości jesteśmy stworzeni i do miłości przeznaczeni
Msza św., która odbyła się w parku w Siemysłowie była Eucharystią prymicyjną ks. Wojciecha Sulimy, ks. Jakuba Sadzyńskiego, ks. Michała Miśkiewicza oraz salezjanina, ks. Krzysztofa Jaskólskiego, którzy udzielili na zakończenie prymicyjnego błogosławieństwa. Orzech mówił o Duchu Świętym nauczycielu.
Ks. Stanisław "Orzech" Orzechowski, główny przewodni Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej
zdjęcie: Maciej Rajfur /Foto Gość
2019-08-05
Dziś nauczanie dotyczyło kolejnego określenia Ducha Świętego jako nauczyciela. Ks. Stanisław "Orzech" Orzechowski podkreślił, że każdy kto kiedykolwiek uczył w szkole wie jak trudno czasem kogoś czegoś nauczyć. - Św. Piotr nauczał kilka tysięcy. To działanie Ducha Świętego. Podobnie jest u św. Pawła. Ile nazdzierał się gardła, żeby nauczać Ewangelii - mówił. Zaznaczył, że spełniła się w tym obietnica Pana Jezusa i, co ważne, nauczanie jest skuteczne.
- Nigdy nie możemy się zwolnić z obowiązku nauczania prawd wiary - dodał. A czego ma nas nauczyć? - Wszystkiego! Należałoby zamknąć to "wszystko" w miłości. Z tej miłości jesteśmy stworzeni i do miłości przeznaczeni. To najważniejszy dar. Miłości trzeba się jednak nauczyć - zaznaczył. Podkreślił, że to jest najważniejsze zadanie rodziców.
Zwrócił uwagę, że nauka miłości jest ciężka, bo trzeba zostawić siebie. Dlatego miłość to powołanie. "Orzech" pytał również skąd brać siłę do nauki miłości. - Każdy chce być kochany. Dlatego dobrze odkryć niewyczerpane źródło miłości, która jest w nas, bo jesteśmy namaszczeni miłością Bożą. Ten zalążek jest w Bogu. To nie my jesteśmy inicjatorami. (...) Jesteśmy namaszczeni miłością, dlatego przyjmujemy sakramenty.
Duszpasterz zaznaczył, że miłości się uczy przy stole. - Zaczyna się w domu, a najlepszym nauczycielem jest Jezus - dodał. Dzięki relacji z Bogiem miłość rośnie.
Posłuchaj całej homilii:
