Pielgrzymka uczy nas cieszyć się z małych rzeczy
Monika i Dominik Kuriatowie wybrali się na pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę z trójką dzieci, w tym z siedmiomiesięcznym maleństwem. Z jakim nastawienie przemierzają szlak do Maryi?
2022-08-02
Monika i Dominik idą w grupie nr 20. Obok nich maszerują uśmiechnięte dziewczynki, ich córki: 5-letnia Hania i 2-letnia Zosia. A na ramionach taty "wędruje" kilkumiesięczna Marysia. Rodzina z parafii pw. Trójcy Świętej na wrocławskich Krzykach zdecydowała się na pielgrzymkę dość niespodziewanie.
- Mam nadzieję, że dobrze się przygotowaliśmy. Ja wcześniej chodziłam na pielgrzymki, więc pragnienie wędrowania do Maryi wróciło mi z czasów młodości. Ostatni raz szłam 10 lat temu. W tej decyzji wsparł nas bardzo ks. Jakub Deperas, przewodnik grupy nr 20. Pomógł nam, zachęcił i troszczy się o nas - opowiada Monika Kuriata.
Czego najbardziej obawia się rodzina na szlaku do Maryi?
- Chyba deszczu i zmęczenia nas jako rodziców. Dzieci mają bowiem tyle sił, ile przekażą im właśnie rodzice. Jeżeli my damy radę, to one także. Są pewne obawy, ale myślę, że z pomocą Bożą dojdziemy. Niesiemy swoje intencje i intencje całej naszej rodziny, które złożymy przed maryjnym tronem. Mamy za co dziękować i o co prosić - uśmiecha się żona i mama.
Jej zdaniem najpiękniejsze w pieszym pielgrzymowaniu jest skupienie na modlitwie. Nie rozpraszają pielgrzymów troski dnia codziennego. Można się od nich zdystansować.
- Jesteś tu, teraz, razem. Idziemy i chwalimy Pana Boga. A w codzienności gubimy ten wątek. Wstajemy rano i mierzymy się z gigantycznym pośpiechem. Mam wrażenie, że dzisiaj odcięcie się od telefonu, znajomych, Facebooka i reszty „przeszkadzaczy” jest na wagę złota. Skupiamy się na zwyczajnym byciu tu i teraz. To bardzo budujące - stwierdza Monika.
I dodaje:
- W codziennym rozgardiaszu prania, gotowania, sprzątania, ubierania dzieci, prowadzenia firmy jest naprawdę trudno być tu i teraz. Nacieszyć się słońcem. Pielgrzymka sprawia, że doceniamy najprostsze sprawy – ciepły posiłek, kawę, wygodne łóżko, pachnącą pościel. Po pielgrzymowaniu przybywa radość z małych rzeczy - podsumowuje pątniczka.
ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z WYJŚCIA PIESZEJ PIELGRZYMKI WROCŁAWSKIEJ