PPW 2022. Idziemy razem

Na tej drodze spotkaliśmy Kościół, który jest piękny , bo Pan jego piękno odsłonił - mówił bp Maciej Małyga na zakończenie Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej na Jasną Górę.

2022-08-11

– Mamy za sobą różne doświadczenia, różne słowa: „Przyjdź”, „pragnij”, „wracaj”, „trać”, „czuwaj”, a na koniec takie dwa: „Idziemy razem” – dodał, nawiązując do haseł pielgrzymkowych homilii. Bp Jacek Kiciński podkreślał znaczenie wspólnej wędrówki ze swoim „bratem w biskupstwie”. – Pan Jezus posyłał po dwóch, no to poszliśmy – mówił, dziękując wszystkim uczestnikom, w tym licznie przybyłym kapłanom (na Mszy św. na wałach jasnogórskich było ich 61).

– Cieszę się, że na Jasną Górę przyszła cała pielgrzymka wrocławska, nie sztafetowa, nie w ograniczeniach, ale jako jedna wielka wspólnota, wielka rodzina Kościoła – mówi przewodnik PPW ks. Tomasz Płukarski. – Przyszliśmy z hasłem „Chrystus naszym pokojem”. To jest pielgrzymka, która wniosła w nasze serca pokój.

Wejście na jasnogórski szczyt zawsze jednoczy pielgrzymów – tych, co przemierzali fizycznie kolejne kilometry, tych duchowych lub łączących obie formy, zaangażowanych w pielgrzymkowe służby, ich krewnych i przyjaciół. To cały wachlarz pątniczych doświadczeń.

Tuż przed uroczystym wejściem grup na Jasną Górę, pod wałami można było spotkać m.in. porządkowych – ludzi pielgrzymujących w duchu służby.

Brat Filip (Garcia) to kierowca grupy porządkowych, opiekujący się „wozem operacyjnym” tej ekipy. – Pielgrzymuję nie tyle chodząc, co jeżdżąc, ale…  nie przeszkodziło mi to nabawić się kontuzji, naciągnąć ścięgno Achillesa – mówi z uśmiechem.

Na pielgrzymów pod szczytem jasnogórskim oczekiwali też między innymi Ola i Tomek oraz Łukasz z rodziną.

Łukasz w tym roku wędrował przez dwa (nie kolejne dni) dni, wraz z grupą 21, a na koniec dołączył z żoną Natalią i synkiem Ignasiem do pielgrzymów wchodzących na Jasną Górę. – W tamtym roku byłem na pielgrzymce po raz pierwszy. Miała wtedy formułę sztafetową. Poszedłem drugi raz – na tyle, na ile pozwoliła mi praca, obowiązki – mówi. – Nawet częściowy udział w pielgrzymce jest cenny. Pozwala zakosztować atmosferę, jaka tu panuje. Mam nadzieję, że w przyszłości będziemy wspólnie rodzinnie pielgrzymować. W tamtym roku Ignaś był już zresztą na pielgrzymim szlaku – w brzuchu mamy.

– Ja pielgrzymuję dopiero od dzisiejszego poranka, od 3.00 jestem na nogach. Nie mogłem być tu wcześniej, ale także ten krótki etap pozwala na chwilę refleksji, medytacji. To chwile, gdy odżywają duchowe wspomnienia z całego życia – mówi ks. Patryk Gołubców, proboszcz parafii w Jaszkotlu. – Przyjechałem powitać pielgrzymów z mojej parafii, ok. 10 osób, które rozsiane są w różnych grupach. Cieszę się, że mogę tu być.

– Kiedyś pielgrzymowałam z grupą 12, od pewnego czasu nogi odmawiają mi posłuszeństwa, zapisuję się więc do grupy 16, jestem duchowym uczestnikiem pielgrzymki – wyjaśnia Anna, wspominając o spotkaniach dla duchowych pielgrzymów w karmelitańskiej parafii pw. Opieki św. Józefa we Wrocławiu. – Zwykle towarzyszę pielgrzymom, gdy wyruszają w drogę, a potem, gdy okoliczności pozwolę, przyjeżdżam ostatniego dnia i wchodzę na Jasną Górę z grupa 16. Tym razem w czasie wejścia połączona była z grupami 1 i 18. „Szesnastka” to największa grupa w całej pielgrzymce.

Pątnicy już umawiają się na październikowa wędrówkę do grobu św. Jadwigi w Trzebnicy.

 

Aktualności

SKLEP GOŚCIA POLECA

Najnowsze